Przy okazji, jak ktoś kiedyś zobaczy tego kota na Bielanach (ja go mijam codziennie, bo mieszkam obok) to zdecydowanie odradzam ciastka w cukierni, mieszczącej się w tym samym pawilonie, na którym namalowany jest kot. Tam obok sprzedają też materiały budowlane i chyba im się asortyment popierdzielił.
Chyba kotka, jakaś taka zalotna :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, jak ktoś kiedyś zobaczy tego kota na Bielanach (ja go mijam codziennie, bo mieszkam obok) to zdecydowanie odradzam ciastka w cukierni, mieszczącej się w tym samym pawilonie, na którym namalowany jest kot. Tam obok sprzedają też materiały budowlane i chyba im się asortyment popierdzielił.
OdpowiedzUsuńMarcin, a myślisz, że nazwa wuzetka to skąd niby?
OdpowiedzUsuńTo miała być wużetka, "Wielki Żużel", tylko przy przepisywaniu kropka się zgubiła i tak zostało.
OdpowiedzUsuńKot zachowuje czujność, znaczy się wie coś na temat.
OdpowiedzUsuń@Zbyszek - na murach to wszystkie koty takie same ;)
OdpowiedzUsuń@Marcin i Er - kawa i wuzetka są u nas obowiązkowe
@I am I - oby nie na temat trotylu...