PopArt


Szymon Urbański, bez tytułu, 1991

Akcja LII - "Domy jak klocki olbrzyma" - bonus


W domach jak klocki olbrzyma rury zawyły ze strachu przed dniem... Zwłaszcza takim.

Akcja LII - "Domy jak klocki olbrzyma"






Ufffffffffff... Udało się... Myślałem, że nie zdążę ale ogarnąłem. Zdjęcia z kliszy bo chciałem być ambitny ale fotolab w jednym z MediaMarktów ostudził moje zapały niszcząc mi niegatyw. W myśl budkosuflerowego "ratujmy co się da" prezntuję moją wycieczkę po Chomiczówce. Śnieg nap.....adał jak widać w dużych ilościach i padał gdy fociłem. Złośliwość natury...

Parowozownia




W zasadzie te zdjęcia mogłyby posłużyć na mojego drugiego bloga. Robiąc porządki znalazłem zdjęcia parowozowni - jedynych pozostałości po Dworcu Petersburskim. W tej chwili buduje się tu kolejny apartamentowiec albo inne bloczydło. Nie muszę chyba dodawać, że rozbiórka nastąpiła bezprawnie. Tak bowiem Warszawa dba o swoje zabytki...

Generalska




Ulica Radzymińska jak widać nie zawsze się tak nazywała. Od 1890 roku była Szosą Radzymińską, w 1941 Niemcy nazwali ją Wilnaer Strasse, w 1945 wraca nazwa Radzymińska a w roku 1951 na 41 lat następuje zmiana na Generalską. Wzięło się to stąd, że ulica była przedłużeniem nowo powstałej Alei Generała Świerczewskiego (dzisiejszej Al. Solidarności). A tu, obok skrzyżowania z Łodygową można jeszcze zobaczyć pozostałości po starej nazwie.

Rotunda



"Jak ustaliły badania, bezpośrednią przyczyną wydobywania się gazu było pęknięcie korpusu żeliwnego zaworu gazociągu umieszczonego obok jezdni, na głębokości ok. 1,5 m pod powierzchnią chodnika, na skutek skurczu termicznego spowodowanego niską temperaturą i ruchów gruntu spowodowanych przez komunikację naziemną i podziemną" napisała Trybuna Ludu 4 kwietnia 1979 roku o wybuchu który miał miejsce 15 lutego o 12:37. Jeśli ktoś ma mocne nerwy tu może przeczytać o ofiarach których liczbę podobno zaniżono oraz o przebiegu akcji ratunkowej. Na własną odpowiedzialność.

Walą (się) tynki



Tynk się na Nowym Mieście sypie, że aż oczy bolą od patrzenia, ale ponoć zagraniczniaki są zadowolone bo wygląda to autentycznie. No cóż, jak na sześćdziesiątletnie zabytki raczej nie bardzo. Wstyd i tyle.