Cafe Mozaika




Lata świetności Mozaiki to siódma dekada XX wieku ale na całe szczęście do dziś można podziwiać na niej ostatnie prawdziwe warszawskie neony. Gdy je sobie fociłem wyszła do mnie obsługa lokalu i przez chwilę miło sobie pogawędziłem z panią kierownik :) A gdyby ktoś miał problem ze znalezieniem miejsca na sylwestrowe szaleństwa to sądzę, ze dansing w Mozaice będzie w sam raz, tylko nie zapomnijcie drobnych na szatnię i toaletę;) I tym samym powoli żegnając odchodzący rok życzę wszystkim czytelnikom jeszcze lepszego nowego 2012! A ponieważ składane mi życzenia na rok 2011 nic nie dały to teraz po prostu proszę o przesyłanie pieniędzy, sprzętu foto i książek ;)


7 komentarzy:

  1. Latem byłem tam na kawie i lodach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałem, że na kremówkach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lody były średnie, więc kremówka następnym razem niewykluczona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lata całe nie byłem, może na wiosnę się wybiorę.
    Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  5. przesyłamy, tylko podaj adres. i klucze.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Er - nie będę Was fatygował do siebie, na mieście się umówimy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę zajrzeć kiedyś znów, nie byłem ze sto lat.
    Przesłać mogę faksem ;-).
    Mimo wszystko najlepszego :-)

    OdpowiedzUsuń