Gdzieś na Śródmieściu...

9 komentarzy:

  1. Zagiąłeś mnie, przyznaję się bez bicia, nie wiem, gdzie to jest, choć miejsce jakby dobrze znane.
    Ale odgryzę się od razu, bo czepliwy jestem z natury jak stary nietoperz ;-)
    a. ten "śnieg" w cieniach nie za bardzo, wygląda na "szumną" matrycę
    b. chyba wolę wersję "w Śródmieściu", podobnie jak "w centrum" (tu akurat nie ma żadnych wątpliwości)
    Pozdrawiam W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie było wybitnie czyste, zaszumiłem je specjalnie (imitacja Agfy Optimy 400) a co do mówienia na / w to wiem, że dzielnice to "w" a osiedla "na", dlatego to "na" w tytule można traktować jako małą podpowiedź.

      Lokalizacji jeszcze nie zdradzę, niech to będzie małe konkurso bez nagród ale to naprawdę prosta sprawa:)

      Usuń
    2. Jeśli to środek wyrazu artystycznego, to pardąsik, odszczekuję ;-)
      Jedna tylko dzielnica lubi "w", innym pasuje "na". Kiedyś mówiono "w Mokotowie", ale to była wtedy jeszcze wieś pod Warszawą. "Na" pasuje najlepiej do bycia na dworcu Śródmieście. Ale mnie to tu wygląda raczej np. na spojrzenie na zachód z rogu Senatorskiej i Trębackiej, a może to Krakowskie/Nowy Świat, ale nadal nie wiem gdzie.

      Usuń
    3. Prawie, że:) Ponieważ padła jedna z ulic to już powiem. Skrzyżowanie Bielańskiej i Senatorskiej z widokiem na Wierzbową:) Budynek po lewej to Teatr Wielki a ten kawałek elewacji po prawej stronie - kamienica Petyskusa:)

      Usuń
  2. Podoba mi się kobieta z prawej strony kadru - wygląda, jakby szła w powietrzu. I linia kandelabrów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Linia kandelabrów fakt, wygląda w tym miejscu wspaniale ale niestety psują ją znaki drogowe... A pani faktycznie jakby się trochę unosiła w stronę ramki z latarni gierkowskich :)

      Usuń
  3. Nie ma co, ładny ten styczeń - słoneczny, liściasty... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma co, ładny ten późny listopad - słoneczny, liściasty... :D

    OdpowiedzUsuń