@Marcin - jakby nie patrzeć niedaleko stąd kończy się Warszawa
@Er - mentalnie największą prowincją jest chyba Tarchomin ;)
@Witold - owszem, sielanka i ciszej niż na Czerniakowie :)
@IamI - tak pusto być miało, zresztą dalej to się Radzymińska ciągnie a po drugiej stronie to już takie nowsze, bogatsze domy. Drobnomieszczaństwo nieciekawe ;)
Gdyby nie wychylające się z tyłu bloki, można by odnieść wrażenie, że to jakaś daleka prowincja...
OdpowiedzUsuńtakiej prowincji sporo w bliskich okolicach Centrum: Potoki, Wolica, Odolany... :-)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, zaciszne motywy.
Sielanka panie, choć nie na Czerniakowie ;-)
OdpowiedzUsuńAlbo Jelonek jaki :)
OdpowiedzUsuńAle pusto na tym pierwszym...
I żadnej bryki na ulicy, no, no...
OdpowiedzUsuń@Marcin - jakby nie patrzeć niedaleko stąd kończy się Warszawa
OdpowiedzUsuń@Er - mentalnie największą prowincją jest chyba Tarchomin ;)
@Witold - owszem, sielanka i ciszej niż na Czerniakowie :)
@IamI - tak pusto być miało, zresztą dalej to się Radzymińska ciągnie a po drugiej stronie to już takie nowsze, bogatsze domy. Drobnomieszczaństwo nieciekawe ;)
@Blogowsky - w garażach są ;)