Wbrew pozorom, całkiem sporo ich w Warszawie zostało. I niech wiszą.
Też cieszą me oczy za każdym razem, ale takiej tabliczki 'o zabytku' tom jeszcze nie widział.
Wnioskując z "ortografji" tabliczki są sprzed 1936 roku. Fajne są szczególnie te z nazwiskami właścicieli nieruchomości.
Wbrew pozorom, całkiem sporo ich w Warszawie zostało. I niech wiszą.
OdpowiedzUsuńTeż cieszą me oczy za każdym razem, ale takiej tabliczki 'o zabytku' tom jeszcze nie widział.
OdpowiedzUsuńWnioskując z "ortografji" tabliczki są sprzed 1936 roku. Fajne są szczególnie te z nazwiskami właścicieli nieruchomości.
OdpowiedzUsuń