Rzeczywiście oldskól... jeszcze się parę takich osobliwych miejsc w Warszawie zachowało. Ale pewnie nie na długo.
Ech, takie oldskólowe witryny przypominają mi młodość, spędzaną w sporej części po ZURT'ach i innych składowiskach części potrzebnych do budowy różności elektronicznych. Letko nie było ;)
Rzeczywiście oldskól... jeszcze się parę takich osobliwych miejsc w Warszawie zachowało. Ale pewnie nie na długo.
OdpowiedzUsuńEch, takie oldskólowe witryny przypominają mi młodość, spędzaną w sporej części po ZURT'ach i innych składowiskach części potrzebnych do budowy różności elektronicznych. Letko nie było ;)
OdpowiedzUsuń