Dziś wysiadłby na stacji metra i staranowałoby go bydło z tobołami.
Z tobołami, ze słoikami, dostałby trochę ulotek, posłuchał muzyki granej na krzesłach, kupił sznurówki i kwiaty a potem poszedł na kawę w tekturze. Po czym złapałby pociąg powrotny.
Dziś wysiadłby na stacji metra i staranowałoby go bydło z tobołami.
OdpowiedzUsuńZ tobołami, ze słoikami, dostałby trochę ulotek, posłuchał muzyki granej na krzesłach, kupił sznurówki i kwiaty a potem poszedł na kawę w tekturze. Po czym złapałby pociąg powrotny.
OdpowiedzUsuń