Pinhole czyli fotografia otworkowa, najbardziej pierwotna technika robienia zdjęć. W moim wypadku unowocześniona do aparatu z kliszą i specjalnej nasadki na mocowanie obiektywu. Od dawna się tym bawię ale jakoś nigdy mi do głowy nie przyszło żeby uwieczniać tak Warszawę. Tu jakby ktoś nie poznawał mamy wczesnojesienny Park Skaryszewski :)
Wyglądają jak ze snu :)
OdpowiedzUsuńpikne. ale mało widać, że to Warszawa ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, pozdrawiam. A faktycznie, coś jak widok, który ma się przed oczyma, jeszcze ich dokładnie nie otworzywszy.
OdpowiedzUsuńZa godzinę wchodzę do metra i tam będę miał przegląd asshole Warsaw, ale to chyba nie to samo.
zupełnie inny kolor wychodzi:) to drugie fajne, jak obraz olejny :)
OdpowiedzUsuńTaki pinhol zapewniał mi mój Zenit sparowany z witydżową kliszą orwo.
OdpowiedzUsuń@Lav - i to z takiego dobrego ;)
OdpowiedzUsuń@Er - no wiem, to wpis z serii zapchajdziurowych.
@Marcin - zupełnie nie to samo...
@Iv - to zasługa przeterminowanej kliszy.
@I am I - zadecydowanie jego obiekty za duży otwór miał do pinhole'a ;)