To se ne vrati, chlip!
Może przed wojną WSS było cacy, ale aż tak daleko pamięcią nie sięgam - za moich czasów był już tylko wszechobecny syf (tylko z nazwy spółdzielczy), więc osobiście nie żałuję.
Ale syrenki cacy - na Mokotowie też taka jest.
Se ne vrati, to fakt. A czy tam syf był to nie wiem, nie bywałem. Popieram przy tym zdanie Marcina - syrenka cacy.
To se ne vrati, chlip!
OdpowiedzUsuńMoże przed wojną WSS było cacy, ale aż tak daleko pamięcią nie sięgam - za moich czasów był już tylko wszechobecny syf (tylko z nazwy spółdzielczy), więc osobiście nie żałuję.
OdpowiedzUsuńAle syrenki cacy - na Mokotowie też taka jest.
OdpowiedzUsuńSe ne vrati, to fakt. A czy tam syf był to nie wiem, nie bywałem. Popieram przy tym zdanie Marcina - syrenka cacy.
OdpowiedzUsuń