Pomnik pomnikiem, ale Skaryszaka bardzo polubiłem. Przez wiele lat w ogóle doń nie zaglądałem, a jak zacząłem, to od razu mi się spodobało.
Mam podobnie, z tym że nawet wcześniej nie zaglądałem.
Ja tam lubię połazić. Może dlatego, że to chyba jedyne tak ładne miejsce po zagranicznej stronie Warszawy.
Pomnik pomnikiem, ale Skaryszaka bardzo polubiłem. Przez wiele lat w ogóle doń nie zaglądałem, a jak zacząłem, to od razu mi się spodobało.
OdpowiedzUsuńMam podobnie, z tym że nawet wcześniej nie zaglądałem.
OdpowiedzUsuńJa tam lubię połazić. Może dlatego, że to chyba jedyne tak ładne miejsce po zagranicznej stronie Warszawy.
OdpowiedzUsuń