A jakże by inaczej:) Żolibórz, niedaleko placu Wilsona (nie Łylsona) :) Wiosny i lata bez spaceru odcinkiem Zajączka - Hala Marymoncka sobie nie wyobrażam a powiedzieć, że kocham Żoliborz to i tak mało! :) Pozdrawiam!
Widzę logo mojej spółdzielni mieszkaniowej. Tu się wychowałem:) I to tak pięknie opisuje pisarz Jarosław Abramow w książce LWY MOJEGO PODWÓRKA. I Merkury. Pamiętam jak go otwierali. Ludzie wypchnęli mnie z kolejki:) Bo byłem za mały:) Pozdrawiam i zapraszam Vojtek
Prawdziwa stara WSM :-)
OdpowiedzUsuńA jakże by inaczej:) Żolibórz, niedaleko placu Wilsona (nie Łylsona) :) Wiosny i lata bez spaceru odcinkiem Zajączka - Hala Marymoncka sobie nie wyobrażam a powiedzieć, że kocham Żoliborz to i tak mało! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kurna, jak popatrzyłem na to logo błyszczące, pomyślałem, że mogliby produkować czekoladki w kształcie tegoż...
OdpowiedzUsuńWidzę logo mojej spółdzielni mieszkaniowej. Tu się wychowałem:) I to tak pięknie opisuje pisarz Jarosław Abramow w książce LWY MOJEGO PODWÓRKA.
OdpowiedzUsuńI Merkury. Pamiętam jak go otwierali. Ludzie wypchnęli mnie z kolejki:) Bo byłem za mały:)
Pozdrawiam i zapraszam
Vojtek
Tam jest przychodnia?
OdpowiedzUsuń