Osiedle Latawiec to osiedle mieszkaniowe zlokalizowane w Śródmieściu Południowym. Zbudowane w latach 1953-1955 pomiędzy Trasą Łazienkowską i ulicami Marszałkowską, Mokotowską i Koszykową na planie latawca, stąd nazwa osiedla. Projekt urbanistyczny wykonała Eleonora Sekrecka przy współpracy ze Stanisławem Jankowskim, Janem Knothe i Zygmuntem Stępińskim w ścisłym urbanistycznym powiązaniu z Marszałkowską Dzielnicą Mieszkaniową, jako jego część oznaczoną numerem III.
Osiedle - ulica o architekturze inspirowanej Paryżem to jedna z najbardziej zaskakujących kreacji socrealistycznych w Polsce lat 50. Jego osią jest dawna ulica Nowowiejska (dziś na tym odcinku Al. Wyzwolenia). Pod jego budowę rozebrano resztki zabudowy zniszczonej w czasie II wojny światowej. Znacznie też poszerzona została sama ulica zamieniając się w rodzaj placu. Architektura budynków wyraźnie inspirowana jest paryskim Place des Vosges. Jest to bodaj ostatnia w dziejach polskiej architektury próba wprowadzenia na dużą skalę modnego w drugiej połowie XIX wieku "kostiumu francuskiego". Karą dla Eleonory Sekreckiej za działanie wbrew sztuce socjalistycznej było odsunięcie od dalszego projektowania. Biorąc pod uwagę, że wtedy można było dostać kilka lat odsiadki lub kulkę za sprzeciwianie się jedynej słusznej linii partii - to było to chyba w miarę łagodne traktowanie...
Osiedle - ulica o architekturze inspirowanej Paryżem to jedna z najbardziej zaskakujących kreacji socrealistycznych w Polsce lat 50. Jego osią jest dawna ulica Nowowiejska (dziś na tym odcinku Al. Wyzwolenia). Pod jego budowę rozebrano resztki zabudowy zniszczonej w czasie II wojny światowej. Znacznie też poszerzona została sama ulica zamieniając się w rodzaj placu. Architektura budynków wyraźnie inspirowana jest paryskim Place des Vosges. Jest to bodaj ostatnia w dziejach polskiej architektury próba wprowadzenia na dużą skalę modnego w drugiej połowie XIX wieku "kostiumu francuskiego". Karą dla Eleonory Sekreckiej za działanie wbrew sztuce socjalistycznej było odsunięcie od dalszego projektowania. Biorąc pod uwagę, że wtedy można było dostać kilka lat odsiadki lub kulkę za sprzeciwianie się jedynej słusznej linii partii - to było to chyba w miarę łagodne traktowanie...