Gloria Victis


Mural na zabytkowej kamienicy przy Powązkowskiej 80. Mam mieszane uczucia co do takich form upamiętniania Powstania Warszawskiego. Jeszcze trochę a ludzie zaczną myśleć, że była to dla powstańców niesamowita przygoda - miks "Stawki większej niż życie" i Indiany Jonesa.

7 komentarzy:

  1. Już tak myślą niektórzy. Nieunikniony los zdarzeń coraz bardziej historycznych...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam to samo - choć dla młodych powstańców to był rodzaj przygody, to dla mieszkańców z pewnością było to piekło na ziemi.

    OdpowiedzUsuń
  3. nafajniejsza przygoda, jak ci nogę urywa.

    OdpowiedzUsuń
  4. My friend, you would not tell with such high zest
    To children ardent for some desperate glory,
    The old Lie: Dulce et decorum est
    Pro patria mori.

    (Wilfred Owen)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie chyba lepsze od kolejnego pomnika, czy kolejnej nazwy ulicy... natomiast tutaj zależy od treści samego graffiti, w przypadku tego akurat nie mam zastrzeżeń.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech w szkołach zaczną o tym dobrze uczyć to nie bedą potrzebne natchnione murale i tytuły "Pozytywnego Miejsca" 2008 czy tam 2007 dla Muzeum PW i cały ten dziwny pseudokult.

    OdpowiedzUsuń
  7. W dodatku na niemca jechali na desce i słuchali 'muzyki ulicy'. Niestety jedyna słuszna partia spłodziła kolejny genialny pomysł po likwidacji szkół. Zredukuje się m.in. godziny języka polskiego i historii a będzie się nauczać jakiejś kosmetyki :x Chyba wciąż zbyt dużo inteligentów jest w kraju...

    OdpowiedzUsuń